Zwierzęta nowo dodane na stronę:

Wiadomość
  • EU e-Privacy Directive

    Ta strona używa ciasteczek ( cookies ) do logowania, nawigacji oraz podobnych funkcji. Używając naszej strony, zgadzasz się na zamieszczenie plików ciasteczek na twoim urządzeniu.

    Zobacz dokumenty dyrektywy - e-Privacy

Psie staruszki

Dżeki

Psie staruszki

Dżeki został oddany do schroniska 09.12.2020, ponieważ jego opiekunka musiała zmienić miejsce zamieszkanie i nie mogła zabrać psiaka ze sobą.

Dżeki to nieduży psiak, który ma 10 lat. Wiemy, że dotąd mieszkał w mieszkaniu z dwoma innymi psami, z którymi dobrze się dogadywał. Na razie, w schronisku, Dżeki jest wystraszony i trochę nieufny w stosunku do ludzi.

nr karty: 337/2020

 

Budrys

Psie staruszki

Wiecie jak to jest być ,,żywym alarmem” widzącym przez większość życia świat tylko na tyle, na ile pozwalał łańcuch przymocowany do budy?

My nie chcemy nawet o tym myśleć. Budrys wiódł właśnie takie życie… Znając realia ,,psów łańcuchowych” nigdy nie był na spacerze i nie zaznał dotyku człowieka, czy domowego ciepła. Frustracja, jaka towarzyszy takim psom z powodu ograniczonej wolności, często przeradza się w agresję. Stało się tak i w przypadku Budrysa. Taki pies nie rozumie , że ręka człowieka może głaskać i przypinać smycz, by psiak mógł pójść na spacer razem z człowiekiem. Nie wspominając już o integracji z innymi zwierzętami. Ten pies przeszedł długą drogę by, w końcu nam zaufać i, na przykład, wyjść na spacer. Taki pies nigdy nie dojdzie do siebie i nie będzie ,,wzorowym” towarzyszem, ale psem, który potrzebuje zrozumienia, cierpliwości i akceptacji. Budrys mimo wszystko jest dobrym psem, który uwielbia wyjścia z opiekunami do lasu, nienachalną uwagę i pieszczoty.

 

Nasz 10-letni kawaler nie przepada za kotami, ale raczej nie ma problemu z innymi psami. W boksie aktualnie przebywa z suczką i psem. Nie ma między nimi żadnych problemów.

W przypadku takich psów, jak Budrys zawsze należy zwracać uwagę na jego zachowania. Nigdy nie wiemy, jak pies dokładnie zareaguje w danej sytuacji.

Bardzo chcielibyśmy, by chociaż na stare lata Budrys doświadczył, czym jest życie u boku człowieka, dla którego pies jest przyjacielem i członkiem rodziny a nie żywym alarmem.

 

nr karty: 406/2019

*Zdjęcia zostały zrobione w kwietniu 2023r.

 

 

Sonia

Psie staruszki

Całe życie bez bliskości, dotyku i prawdziwego domu..

Wyobraź sobie, że przez większość swojego życia pełnisz ważną funkcję, dzięki której jesteś w jakimś stopniu zauważany i doceniany. W pewnym momencie mimo dozgonnej wierności i wypełnianych obowiązków, stajesz się zbędny i niepotrzebny… Tak właśnie wyglądało życie Soni. Trafiła do nas 24.05.2019 w wyniku likwidacji firmy, w której przez lata "pracowała" jako pies stróżujący. Niestety, pomimo kilkutygodniowych prób, właścicielom firmy nie udało się znaleźć dla suczki nowych opiekunów.

Sonia to cudowna 13-letnia sunia, która pragnie tylko zaznać PRAWDZIWEGO domu. Ufna i przyjaźnie nastawiona w stosunku do ludzi, codziennie wypatrująca przez kraty tego jedynego człowieka, który zwróci na nią uwagę. Suczka dogaduje się z samcami jak i innymi sukami. Aktualnie mieszka z dwoma samcami i nie dochodzi między nimi do konfliktów, czy zatargów. Pragniemy, by choć na stare lata Soni dane było zamieszkać w prawdziwym domu, u boku kochającego człowieka, dla którego będzie członkiem rodziny i przyjacielem. Wiemy jak ciężko znaleźć dom psom w podeszłym wieku i z dnia na dzień widzimy jak płomyk nadziei w oczach Soni gaśnie… Jednak nie tracimy wiary i marzymy, by ta wspaniała suczka ostatnie lata życia spędziła w domowym zaciszu.

 

nr karty: 170/2019

*Pierwsze trzy zdjęcia zostały zrobione w 2019 roku, pozostałe w kwietniu 2023r.

 

Roxi

Psie staruszki

Roxi po raz pierwszy trafiła do schroniska w grudniu 2011 roku, jako maleńki, słodki szczeniak. Po trzech miesiącach została adoptowana.

20.03.2019 otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące fatalnych warunków, w których jest trzymana Roxi. Bezzwłocznie udaliśmy się na miejsce, a tam naszym oczom ukazał się okropny widok... Same kości i wisząca na nich skóra oraz przerażone spojrzenie, pełne obojętności. Okazało się, że opiekunka Roxi wyjechała, zostawiając psiaka pod opieką córki. Ta z kolei przywiązała Roxi do kaloryfera... Nie karmiła jej, nie wyprowadzała na dwór...

Bardzo baliśmy się o psychikę suni, o to, czy będzie musiała uczyć się życia od nowa, ale Roxi po przyjeździe do schroniska szybko zrozumiała, że od tej chwili będzie już tylko lepiej. Że pełna miska będzie zawsze do jej dyspozycji, że opiekunowie nie przegapią okazji, by podrapać ją za uchem, a wolontariusze zawsze będą w gotowości na długi, wyczerpujący spacer.

 

Roxi jest dosyć dużą suczką, obecnie ważącą ok. 30kg :), o mentalności szczeniaka. Gdy na horyzoncie pojawi się człowiek, Roxi koniecznie musi sprawić, by ten ją zauważył i poświęcił choć chwilę. Skacze, szczeka, wyciąga łapki, piszczy. Rozpaczliwie prosi o uwagę, o ten jeden moment. Ma w sobie niespotykaną pogodę ducha i niespożyte pokłady energii, przez co na smyczy początkowo potrafi dać w kość. Po pewnym czasie uspokaja się, wycisza i szybko nawiązuje kontakt z opiekunem. Roxi zdaje się nie przejmować tym, co było. Zdaje się, że już zapomniała, jak parszywy los jej zgotowano...

Roxi obecnie w boksie przebywa z Kefirem, psiakiem mniej więcej jej wzrostu, z którym dogaduje się wspaniale. Inne psy traktuje wybiórczo, jedne akceptuje, a innym potrafi wejść w drogę. Suczek niestety nie toleruje.

Roxi mogłaby zamieszkać w mieszkaniu lub w domu z ogrodem. Szukamy dla niej aktywnej rodziny, której wybór psiaka nie będzie motywowany wyłącznie wyglądem. Szukamy kogoś, kto zechce ją poznać. Kto zechce odkryć w tej suni to, czego my jeszcze nie zdążyliśmy. Roxi będzie rewelacyjną towarzyszką do długich wędrówek i szalonych zabaw. Będzie wspaniałą, wierną przyjaciółką. Szukamy kogoś, kto chce osobiście się o tym przekonać. Roxi nie ma już w swoim życiu miejsca na rozczarowania, zostało tylko miejsce na DOM i MIŁOŚĆ!

 

*zdjęcia: 1, 5 i 6 zostały zrobione w dniu przyjęcia Roxi do schroniska; zdjęcia 2, 4, 7, 8, 9, 10 w marcu 2020; zdjęcia 3, 11, 12 w lutym 2023r.

nr karty: 100/2019

 

Dino

Psie staruszki

Dino został oddany do schroniska 28.11.2018. Psiak był bardzo zaniedbany - zapchlony i wychudzony, z wielkim guzem przy odbycie. Właściciele nie chcieli go leczyć, nie było więc innej możliwości, niż przyjąć go do nas.

Dino to około 11-letni pies średniej wielkości.  Widać, że źle go traktowano - Dino kuli się, gdy wykonuje się przy nim gwałtowne ruchy, nie przepada też za głaskaniem. Niemniej czerpie mnóstwo radości ze spacerów z wolontariuszami. Na smyczy chodzi ładnie. Nie przepada za innymi psami.

nr karty: 346/2018

*Ostatnie dwa zdjęcia zostały zrobione zaraz po przyjęciu Dino do schroniska, pozostałe natomiast w kwietniu 2021r.

 

 

 

 

 
Więcej artykułów…
PayPal:
1% dla zwierząt